Forum www.poradnikzdrowotny.fora.pl Strona Główna www.poradnikzdrowotny.fora.pl
wszystko o zdrowiu czyli ; ziola , zdrowie ,uroda ,medycyna komorkowa ,manualna , radiestezja
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Bolerioza

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.poradnikzdrowotny.fora.pl Strona Główna -> Poradnik czyli jak mogę Ci pomoc / Pasozyty ....i co dalej ?
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bioenergoterapeuta
Administrator



Dołączył: 11 Sie 2015
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:15, 20 Sie 2015    Temat postu: Bolerioza

tak czesto slyszymy o skutkach ukaszenia przez kleszcza . czy jednak medycyna akademicka jest przygotowana na walke z ta podstepna i czesto przebiegajaca bez mozliwosci jej wykrycia choroba ? Znalazlam w sieci przypadek dziewczyny ktora przez kilka lat cierpiala na niezdiagnozowana bolerioze .....poczytajcie , jak sobie pomogla

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bioenergoterapeuta dnia Czw 22:17, 20 Sie 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bioenergoterapeuta
Administrator



Dołączył: 11 Sie 2015
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:46, 21 Kwi 2016    Temat postu:

wspanialy blog opowiadajacy o walce z choroba , znajdziesz na nim wiele ciekawych informacji ,pomozesz sobie ,a moze komus z Twojej rodziny


[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bioenergoterapeuta
Administrator



Dołączył: 11 Sie 2015
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:06, 21 Kwi 2016    Temat postu: naturalny lek na borelioze

Zielarz kleszcza nie rozpieszcza – przepis na Znikacza Kleszczy. Kilka słów o bursztynie.
Zabezpiecz się przed atakiem kleszczy. Oto premiera blogowa: przepis na fito-repelent, według dr. Różańskiego.

Przepis na Znikacza Kleszczy:

5ml olejku eterycznego anyżowego
5ml olejku eterycznego eukaliptusowego
10ml olejku eterycznego lemongrasowego (trawka cytrynowa)
10ml olejku eterycznego cytronella
10ml salicylanu metylu lub olejku eterycznego golteriowego
10ml octanu etylu
100ml nalewki burszynowej na etanolu powyżej 70%
nafta 850ml
Olejki eteryczne na kleszcze

Od kilku miesięcy kompletuję zestaw olejków eterycznych do herbi-sklepu. Mam już około 20 pozycji i to w ilościach 1-10 litrów! Wykonanie mojej porcji Znikacza Kleszczy jest więc bardzo łatwe, po prostu biorę składniki z półki: znakomity anyż, eukaliptus, trawa cytrynowa i najnowsza zdobycz: cytronella. Trawa cytrynowa i cytronella to olejki pozyskiwane z palczatek – to rodzaj traw ( 52 gatunki). Olejki mają podobny skład biochemiczny, znacznie różnią się zapachem. Są świetnym repelentem – kleszcze, roztocza i pchły nienawidzą zapachu palczatek. Pachną lekko geraniowo.

Na półkach aktualnie brak olejku golteriowego (golteria rozesłana) – czyli źródła salicylanu metylu, specyficznego zapachu, znanego z maści Ben Gay.Moja olejkowa fascynacja to olejek wetiwerowy, pozyskiwany z trawy wetiwerii pachnącej (Vetiveria zizanioides), gęsty, o bursztynowym kolorze. Tradycyjnie wykorzystywany do odstraszania insektów, bardzo wydajny, jedna kropla potrafi napełnić dom rozkosznym, ciepłym zapachem ognia i są to nuty bez dodatku wędzonki.

Octan etylu – kleszcze nie cierpią tego zapachu

Być może nie znasz tej chemicznej nazwy, jednak zapach łatwo przywołasz z pamięci: zmywacz do paznokci i silikonu pachną właśnie octanem etylu. Nie jest to skomplikowana chemia, substancja powstaje z octu i spirytusu, w obecności kwasu siarkowego. Octan etylu obecny jest w żywych organizmach (śladowe ilości). To substancja łatwopalna, znakomity rozpuszczalnik do kwasów i żywic – przekonałam się o tym na zajęciach z fototerapii wojennej w Krośnie. Tam po raz pierwszy doprowadziłam do wrzenia octan etylu zmieszany z eterem i spirytusem – zajęcie bardzo bezpieczne, pod warunkiem korzystania z elektrycznego podgrzewacza i wentylowanego pomieszczenia. Substancję można bez obaw aplikować na skórę, ma działanie lecznicze przy mięśniobólach, chorobach stawów.

Octan etylu jako lek na czkawkę? czemu nie, zajrzyj na Łuskiewnika – post o octanie etylu . Octan etylu zwalcza roztocza, można dodawać do płynu do mycia podłogi.

Salicylan metylu lub olejek golteriowy

Salicylanu brak w herbisklepie (chwilowo), olejek golteriowy w fazie poszukiwań. Po moją porcję składnika do Znikacza Kleszczy idę więc na podmokłą łąkę. Kłącza wiązówki błotnej (królowej łąki) to znakomite źródło salicylanu metylu. Już podczas wykopywania surowca można poczuć intensywny zapach, znany z maści Ben Gay – „to zdumiewające, pachnie jak w aptece”, komentują zawsze uczestnicy moich ziołowych warsztatów. Surowiec (kłącze) dostępny od jesieni do wiosny, w maju roślina rozwija liście, później kwitnie cudownie.

Kłącze należy oczyścić, rozdrobnić, zalać alkoholem 30% i doprowadzić do wrzenia. 50ml takiego wywaru wędruje do mojej porcji Znikacza Kleszczy.

Nalewka bursztynowa

Najpopularniejszy przepis na nalewkę bursztynową to: zalej spirytusem i czekaj, może rok, może dwa. Bursztyn rozpuszcza się bardzo powoli, a tu czasu brakuje, bo kleszcze w natarciu. Przyspieszam proces – wystarczy podgrzać spirytus, najlepiej doprowadzić do wrzenia, wtedy ekstrakcja następuje w przyspieszonym tempie (znakomite efekty już po 1 godzinie). Ekstrakcja przebiega jeszcze szybciej, jeśli do spirytusu dolewam odrobinę octanu etylu, całość do wrzenia. Uwaga – robię to na wolnym powietrzu, nie wyobrażam sobie procedury w zamkniętym pomieszczeniu. Uwaga nr 2 – palniki gazowe wykluczone!!!
Nalewka bursztynowa – krok po kroku

1. wlej do garnka 100ml spirytusu,

2. wsyp 30g drobnych bursztynów

3. przykryj garnek pokrywką i doprowadź płyn do wrzenia na kuchence elektycznej

4. odstaw na 30 minut, następnie zagotuj ponownie, odstaw na 30 minut

5. przecedź, dolej do swojego Znikacza Kleszczy, dodaj naftę kosmetyczną i gotowe.

Bursztyn – co jeszcze można z niego zrobić

Bursztyny odcedzone z nalewki umieść w garnku i dodaj olej kokosowy, podgrzej do rozpuszczenia i maceruj swoje bursztyny w oleju, tak , jak żywicę choinkową. Olej zabarwi się …na bursztynowy kolor! do zastosowania w maściach p. bólowych i p. reumatycznych. Moją porcję maceratu użyłam do wykonania bursztynowego kremu magnezowego:

200g masła shea
100g oleju rycynowego
200g maceratu bursztynowego
70g lanoliny
250g nasyconej oliwy magnezowej (woda plus chlorek magnezu 1:2)
50g nalewki bursztynowej, psiankowej, siedmiopałecznikowej
olejek eteryczny cedr i wetiwer

A może mydło?

Czy można zrobić….bursztynowe mydło? Oczywiście, że tak, przecież można wszystko, czasem tylko technika stanowi zagadkę. W stężonym ługu potasowym bursztyn rozpuszcza się tylko częściowo. Mamy więc do wyboru: dodać nalewkę bursztynową do mydła (uwaga!), wykorzystać macerat bursztynowy lub wykonać płynne mydło z bursztynów (przecedzić). U mnie w buteleczce z pompką potasowe mydło borowinowo bursztynowe o przyjemnym, ciepłym zapachy bursztynu, na oleju rzepakowym.
Mydło w kostce – urzekające zapachy trawy cytrynowej, cytronelli, eukaliptusa i anyż (jak w znikaczu kleszczy), twarzą miłą kompozycję. Olejki te dobrze znoszą kontakt z alkaliami i długo utrzymują się w mydle. Dodaj do kompozycji odrobinę mięty pieprzowej, a uzyskasz przepiękny, głęboki, delikatny zapach wiosennych kwiatów. Kleszcze są dziwne, że nie lubią takich perfum.

A czy można z bursztynów zrobić ……..ocet?

Jasne, ale to innym razem.
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bioenergoterapeuta
Administrator



Dołączył: 11 Sie 2015
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:20, 13 Cze 2016    Temat postu: ziola w leczeniu boleriozy ( bolerioza )

Wstęp do cyklu [borelioza, zioła - cykl informacyjny] cz. I

O krętkach, antybiotykach, co się dzieje w momencie ugryzienia kleszcza...

Początkowo nie miałam w planach napisać tego "wstępu", ale tyle krąży różnych informacji o boreliozie... Można się pogubić w tym, jak jest naprawdę. Dlatego uznałam, że taki post jest konieczny.

Zacznę od powszechnie błędnej opinii, że borelioza rozprzestrzenia się tylko przez kleszcze. Choć, faktycznie, kleszcze są główną drogą zakażenia człowieka.

Zaraźliwe krętki (bakterie) boreliozy zostały odnalezione np. w kobiecym mleku, ludzkich łzach, moczu i nasieniu. Istnieje możliwość zakażenia wewnątrzmacicznego (z matki na dziecko). Krętki wykryto również u komarów, roztoczy, pcheł, gryzących much. Najliczniej jednak kolonizują się w cewce moczowej. W związku z tym mocz jest istotnym elementem w przenoszeniu krętków. Niestety badania skupiają się głównie na kleszczach, zamiast "sprawiedliwie" badać wszystkie możliwe mechanizmy zakażenia.

"Głodne" krętki boreliozy, kiedy nie sprzyjają im warunki, są w stanie zamknąć się w formie cyst w ciągu 1 minuty. W tej formie mogą "przeczekać" (w najlepszym wypadku) do 10 miesięcy. Jedna z gorszych opcji to 2,5 roku. Zmiana powrotna, z cyst do form zdolnych do życia zajmuje im około godziny.

Jedną z przyczyn niepowodzeń, w leczeniu boreliozy antybiotykami, jest przetrwanie krętek boreliozy w tkankach! Antybiotyki pomagają, ale nie tak cudownie jak krąży o nich opinia. Żeby antybiotyk był skuteczny, należy jak najszybciej rozpocząć kurację (w ciągu miesiąca od zakażenia). W innym przypadku jest ryzyko, że leki nie zadziałają.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bioenergoterapeuta
Administrator



Dołączył: 11 Sie 2015
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:29, 13 Cze 2016    Temat postu:

***

Ogólnie mamy poznanych 8 biologicznych rodzajów krętków:
Borrelia (powoduje boreliozę)
Brachyspira
Brevinema
Christispira
Leptonema
Leptospira
Spirochaeta
Treponema


W tych rodzajach są setki gatunków. Spokojnie, nie wszystkie krętki są groźne dla człowieka. Niektóre są nawet pożyteczne np. mieszkają w jelitach termitów i pomagają im trawić włókna drewna Smile

Boreliozę powodują wszystkie gatunki rodzaju Borrelia. Głównie są to: Borrelia burgdorferi, B. afzelii i B. garinii (pierwsza nazwa określa rodzaj, druga - gatunek). Mamy 3 głównych winowajców, jednak trzeba pamiętać, że wszystkie Borrelie są w stanie spowodować objawy o różnym charakterze, w różnym czasie, u różnych ludzi, w różnych miejscach. Bakterie Borrelii też podróżują samolotem Smile Dlatego nie polecam sugerować się opiniami, że jakiś gatunek występuje w Azji, a inny w USA i jeśli tam nie podróżujemy to na pewno się nie zarazimy. Organizmy Borrelii podróżują bardzo swobodnie i mogą powodować zakażenia w różnych kombinacjach.
[link widoczny dla zalogowanych]
Jak widzicie na zdjęciu wyżej, krętki boreliozy wyglądają jak spiralne robaczki. I w takiej formie wkręcają się do tkanek, które chcą kolonizować. Uwielbiają tkanki kolagenowe, niszczą je (stawy, elementy oka, opony mózgowe, skóra, tkanki serca...).

Dlatego (ciągle) tak mało o nich wiadomo? Są bardzo trudne w hodowli, "wymagające", wybredne co do pożywek w laboratoriach. Ogólnie hodowla tych krętek jest bardzo skomplikowana, czasochłonna i kosztowna.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bioenergoterapeuta
Administrator



Dołączył: 11 Sie 2015
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:29, 13 Cze 2016    Temat postu:

Szukając informacji o boreliozie natkniecie się zapewne na określenie "choroba z Lyme". Zaczęło się w 1975 roku. W miejscowości Lyme, w USA, mieszakńcy zaczęli zapadać na pewną chorobę. Wtedy nazywano to młodzieńczą artrozą (choroba zwyrodnieniowa). W 1982 roku, Willy Bugdorfer (badał różne krętki bakterii) odkrył niezidentyfikowane jeszcze krętki kleszcza w Nowym Yorku. Krętki reagowały na surowicę od chorych z Lyme. Tak odkryto sprawcę artrozy, krętkom nadano nazwę Borrelia burgdorferi (od nazwiska badacza) i zmieniono nazwę choroby na "borelioza z Lyme". W Polsce używa się tylko określenia "borelioza".

Organizmy Borrelii na początku odkrycia, były klasyfikowane jako pierwotniaki, a nie bakterie. Jak już przeniesiono je do bakterii, to się okazało, że mają również właściwości pasożytów. Są pasożytami, bo są zdolne do minimalnego metabolizmu, a różne potrzebne im składniki, pobierają od żywiciela (Borrelie nie potrafią żyć samodzielnie). A od bakterii wzięły zdolność elastyczności. Umieją się "schować' przed antybiotykiem.

***

Krętki boreliozy są przenoszone głównie przez kleszcze Ixodes. "Przyczepiają" się one do ponad 300 różnych ssaków, ptaków, gadów. Ixodes mają 3 stadia rozwoju: larwa, poczwarka, dojrzały kleszcz. W każdym stadium żywią się tylko raz. Kiedy są odżywione, wypełnione krwią żywiciela, odpadają, trawią pożywienie, przechodzą w kolejny stan, linieją. Dojrzały kleszcz składa jaja w ilości 3 tys. sztuk i umiera (nie wszystkie jaja są od razu zakażone krętkami). Jaja wylęgają się po miesiącu, ale nie wszystkie. Są przysmakiem np. mrówek, pająków, os, ptaków.

Dlaczego mamy obecnie duży problem z kleszczami? Nadużycie pestycydów i w ogóle ingerencja człowieka w ekosystem, spowodowały wykończenie drapieżników, które żywiły się jajami i larwami kleszczy. Wpływ też mają anomalie pogodowe. Ciepłe zimy, wilgotne lato - raj dla kleszczy.

Ludzkim okiem łatwo zauważymy chodzącego po nas kleszcza. Z larwą i poczwarką jest gorzej - są baaaaardzo małe. Zobaczymy je dopiero jak objedzą się naszą krwią. Większość zakażeń pochodzi od poczwarki i dorosłych osobników.

*larwy najaktywniejsze są w sierpniu, poczwarki od maja do końca lata, dorosłe kleszcze - październik/listopad.

W momencie kiedy któreś stadium kleszcza zaczyna się żywić, zaczyna się także wydzielanie unikatowej mieszanki do krwioobiegu żywiciela. Aktywuje ona bodźce dla krętków obecnych w kleszczu i zaczynają być karmione. Po wyczuciu odczynników śliny, krętki przechodzą do krwi w miejscu, gdzie larwa jest przyczepiona. To ważny moment, bo nie każda larwa jest zakażona od urodzenia. Zostaje zainfekowana, kiedy opije się zakażoną wcześniej krwią żywiciela. Krętki zaczynają wtedy kolonizować się w jelicie kleszcza, skąd przenikają do jego innych tkanek.

Krętki w gruczołach ślinowych zmieniają swoją strukturę fizjologiczną. Zajmuje im to trochę czasu, dlatego im dłużej kleszcz się żywi, tym większe szanse na zakażenie. Kleszcze, które zostały usunięte w ciągu 24 godzin od momentu ugryzienia, są mniej zdolne do transferu krętków do nowych żywicieli.


[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bioenergoterapeuta
Administrator



Dołączył: 11 Sie 2015
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:32, 13 Cze 2016    Temat postu:

MOMENT UGRYZIENIA KLESZCZA


uśpiony kleszcz zaczepia się o ciepłokrwistego ssaka Smile
potem zaczyna poszukiwać "fajnego" miejsca do ulokowania się na dłużej
jak już się zdecyduje to wgryza się w naskórek tak, aby dotrzeć do naczynia krwionośnego
zaczyna wydzielać mleczko cementujące, które utwardza wszystko dookoła miejsca penetracji
dzięki temu kleszcz będzie m. in. stabilnie "siedział" na skórze
pod punktem zaczepienia, kleszcz wycina w skórze dołek, który wypełnia się krwią
i taki zbiorniczek staje się jego michą Smile
etap "kopania dołka" i picia krwi trwa powoli - długość zależy od tego, w jakim stadium rozwoju jest kleszcz
kiedy już się opije, odłącza się od żywiciela, spada na ziemię, trawi krwiste "papu" i zaczyna linieć (dotyczy larwy i poczwarki)
cementowy plaster zostaje na skórze byłego żywiciela

Podczas jedzenia kleszcz na zmianę pije krew i wpuszcza ślinę do rany. Ślina uwalnia do ciała żywiciela mieszankę silnych, aktywnie biologicznych składników, które blokują linię obrony żywiciela. W efekcie:
- stan zapalny na skórze nie pojawia się od razu (dodatkowo działa substancja znieczulająca, wydzielana przez kleszcza)
- zmniejsza się krzepliwość krwi
- zostaje zablokowany system odpornościowy (na ten temat mógłby powstać osobny post Smile
________________________________
p.s. Moim celem było wybranie informacji najważniejszych i stworzenie mini kompendium o krętkach boreliozy (jako córka leśniczego czuję się zobligowana znać się trochę na temacie Smile
Mimo to zachęcam, zainteresowanych, do głębszej analizy tematu 📖 Szczególnie polecam książkę Buhner'a "Pokonać boreliozę". Na niej bazowałam przygotowując posty.


***

Będę wdzięczna za wszelkie komentarze i uwagi (ale takie, które coś wniosą)


[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bioenergoterapeuta
Administrator



Dołączył: 11 Sie 2015
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:00, 07 Lip 2016    Temat postu: Borelioza - prawda i mity

Borelioza - prawda i mity

Nagranie wykładu Lilianny Frankowskiej, prezes Stowarzyszenia Chorych na Boreliozę, które miało miejsce 16 lutego 2013 w ramach działalności Stowarzyszenia Promocji Zdrowego Stylu Życia w Poznaniu. Wykład porusza m.in. zagadnienie objawów choroby i schematów leczenia, jak również zapobiegania infekcjom odkleszczowym. Zainteresowanych zachęcamy także do odsłuchania nagrania z pytaniami do Lilianny Frankowskiej


https://www.youtube.com/watch?v=qWTo9-K5qWY


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bioenergoterapeuta
Administrator



Dołączył: 11 Sie 2015
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:01, 07 Lip 2016    Temat postu:

Liliana Frankowska o boleriozie

http://youtu.be/09wp8AXkMcs


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bioenergoterapeuta
Administrator



Dołączył: 11 Sie 2015
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:39, 10 Sty 2017    Temat postu:

ciekawa stronka na ktorej autor opisuje swoja walke z choroba, szukanie rozwiazania w gabinetach lekarskich ale przede wszystkim samodzielne dochodzenie metoda prob i bledow do wyzdrowienia
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.poradnikzdrowotny.fora.pl Strona Główna -> Poradnik czyli jak mogę Ci pomoc / Pasozyty ....i co dalej ? Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin